Kolejna zła wiadomość, kolejny ból … Lunka, przegrała walkę z chorobą, była jedną z naszych pierwszych podopiecznych … dlaczego One żyją tak krótko … dlaczego ….
Pani Agnieszce i Jej Rodzinie dziękujemy za miłość, opiekę i dom podarowany Lunie.
Panie Boże
wszystkich żywych stworzeń…
jeśli gdzieś ma być to psie niebo,
to wiem, że mój pies leży u drzwi
z pyskiem na łapach
i czeka.
Bo pies jest w pełni psem wtedy,
gdy ma kochanego człowieka.
Niech tam będzie mu tak jak tutaj,
tylko bezboleśnie,
bo inaczej pies wróci do mnie,
położy się na schodach
i zażąda powrotu do domu,
miski, koca, miejsca na tapczanie.
I ptaków w ogrodzie, by móc szczekać na nie
I kilku kotów, żeby ćwiczyć pościgi
I żeby ogonem
znów rozmawiać ze mną na migi.
Dziś 18.10.14 Lunka 6 miesięczna , złota bokserka ,żywiołowa z charakterkiem pojechała do Nowego Domku, trudno było się z maluchem rozstać, ale jej szczęście jest najważniejsze 🙂
Trzeba ją wiele nauczyć 🙂 – zna smycz jednak chodzenie na niej sprawia jej małe problemy, ale to szczeniak jeszcze. 🙂
Domek będzie dbał,uczył i chuchał na maleńką 🙂 Trzymamy kciuki i pozdrawiamy ciepło 🙂